Joanna Pyster-Okupna, Tomasz Okupny, Turek, Wielkopolska
Zajmujemy się fotografią reportażową, głównie ślubną, wykonujemy również sesje zdjęciowe w plenerze oraz studio.
Złodziejewo to dla nas miejsce inspiracji, motywacji i dużych możliwości rozwojowych 🙂
Wspólnie zajmujemy się fotografią i uczestniczyliśmy w warsztatach „Wszystkie kolory Beaty Banach” i oraz „Fotografia aktu” z Andrzejem Frankowskim. Tomek indywidualnie brał jeszcze udział w „Warsztatach fotografii ślubnej” z Jackiem Batkowskim i Karolem Kalinowskim oraz Warsztatach z postprodukcji – fotomalarstwo z Karolem Kalinowskim.
Wszystkie zajęcia charakteryzują się wysokim poziomem merytorycznym, co daje sporą dawkę nowej wiedzy do wprowadzenia w życie. Niezwykle ważna jest możliwość obserwowania prowadzących przy ich pracy – można na żywo zobaczyć cały warsztat pracy począwszy od przygotowań do zdjęć, samych zdjęć oraz postprodukcji. Dla nas to niezwykła motywacja oraz inspiracja, ponieważ każdy z prowadzących to odrębna osobowość w zupełnie inny sposób podchodząca do fotografii.
Warto zaznaczyć również, że oprócz części fotograficznej na docenienie zasługuje cała organizacja warsztatów – miejsce, noclegi w stylowych pokojach oraz smaczne domowe jedzenie.
Dziękujemy serdecznie wszystkim prowadzącym warsztaty, z którymi mieliśmy szansę poznać się i współpracować, organizatorce warsztatów Marcelinie, wizażystce i modelkom, dzięki którym powstały nasze ujęcia oraz pozostałym osobom zaangażowanym w to, aby atmosfera Złodziejewa pozostawała na długo w pamięci z chęcią powrotu na kolejne warsztaty!
Pozdrawiamy
Joanna i Tomek Okupni
Światłokolorowi
Agnieszka Zakiewicz – razem z mezem prowadzimy firme.
Wczoraj wrocilam do domu ( do Szwecji) ale ciagle powracam myslami do Zlodziejewa. Coz to byl za weekednd! , tak sie ciesze ze gdzies w sieci trafilam na Was i moglam sama sie przekonac jakie wspaniale miejsce stworzyliscie .
Karolu Kalinowski – podziwiam za wiedze i checi przekazania nam jej, za cierpliwosc! , za wytrzymalosc. Wspanialy nauczyciel z Ciebie.
Swietna atmosfera w pieknych wnetrzach . Maksymalnie dobrze wykorzystany czas zajec.
Klaudia i Julia – dzielne modelki ktore spisaly sie super.
Panie kucharki – dziekuje za pyszne sniadania , obiady i ciasta 🙂
Marcelino – Tobie za mozliwosc jaka storzylas mi i wielu innym pasjonatom fotografii , bede zawsze bardzo, bardzo wdzieczna i juz nie moge sie doczekac kolejnych i kolejnych warsztatow w Zlodziejewie.
Przepraszam za brak polskich literek 😉
Pozdrawiam serdecznie
Agnieszka
O Złodziejewie marzyłam już od dawna. Na warsztaty przyjechałam, aby zgłębić tajniki Lightrooma i Photoshopa. Mam w głowie kilka projektów, które tak baaaardzo chciałabym zrealizować.
Karol Kalinowski poprowadził zajęcia zawodowo! Podziwiam Karola za cierpliwość i oddanie! Zajęcia trwały „do ostatniego pytania”, nie było czasu na sen. 😉
Wróciłam do domu niewyspana, ale z głową pełną wiedzy i z sercem pełnym zapału… 🙂
Dziękuję za super poprowadzone zajęcia, za indywidualne podejście!!!, za magiczny klimat i pyszne jedzenie, jak u babci. 🙂
Aldona Dubas i Thomas Tomiczek, Szczecin
Dziękuję za:
-miłe słowa
-cudowną atmosferę,
-zaskakujący luksusowy catering
-wspaniałą akomodację z niezwykłymi wnętrzami
-I niesamowitą możliwość poznania ciekwych ludzi, I przede wszystkim Ciebie
Cóż musiałam to wszystko aż wyliczyć w liście tyowo administracyjny sposób, ale nie zmieściłobymi się to wszystko w jednym zdaniu J cóż wiszą widocznie przez całe życie groźnie słowa polonistek.
Thomas również dziękuje, prosił mi zeby przekazać, że nie jest tak jak mówiłaś (e tam taki sobie wiejski pałacyk) ale faktycznie (co najmniej) niecodzienne miejsce. Byliśmy zaskoczeni o ile Warsztaty I cały pobyt przekroczyły nasze oczekiwania.
Ela Frączkowska, 38 Cardiff, UK nauczycielka angielskiego w tutejszej szkole średniej
Czary i gusła Marty Voodicy Ciosek
Proszę państwa, na zdjęcia Marty wystarczy rzucić okiem, by przekonać się jak bardzo wrażliwa jest na piękno i jak je potrafi pokazać. Ja gdy tylko zobaczyłam je poraz pierwszy, dobrze wiedziałam, że zrobię bardzo wiele, żeby się z nią spotkać i czegoś od niej nauczyć. Marta jest przewspaniałą osobą i na luzie daje z siebie wszystko. Pokazuje jak cudownie ukłądać ciało modelek, przepięknie dobiera stylizacje oraz cierpliwie tłumaczy co rabi w fotoszopie. Ja na warsztaty z nią chętnie wybiorą
się ponownie. A Złodziejewo ciągnie tak mocno do siebie, że nigdzie indziej to nie nastąpi. Przecudnowne miejsce, wspaniała warsztaty i przepiękne wspomnienia. Dziękuję.
Ela Frączkowska, 38 Cardiff, UK nauczycielka angielskiego w tutejszej szkole średniej
Postprodukcja dla fotografujących z Karolem Kalinowskim
To jest to, co potrzebne jest każdemu poważnie podchodzącemu do fotografii. Nie ma czarów, bez fotoszopowania nie da się zaistnieć. I to właśnie 'na Karola’, który zarywa noce i odpowiadna na pytania warsztatowiczów do 3 nad ranem, trzeba przyjechać do Marcelinowego Grodu – Złodziejewa. Jeśli dodam, że Karol ma ogromne pokłady cierpliwość, wiedzy (którą potrawi przekazać) i sympatyczności oraz to, że żeby w tych warsztatach uczestniczyć pokonałam ponad 1700 km i że chętnie przylecę jeszcze raz
na zaawansowane zajęcia właśnie z nim, to chyba nikt nie powinien się dwa razy zastanawiać co ze swoim czasem zrobić jeśli fotoszopa jeszcze nie 'dźwiga’. Jeśli lubicie piękne wnętrza, leśne tereny i przepryszne jedzenie, to rezerwujcie miejsca na kursie już teraz – nie ma na co czekać.
Matt Rutkowski, 31 lat, Poznań, dyrektor handlowy w korporacji działającej w obszarze IT
Warsztaty „Postrprodukcja” oraz „Wszystkie kolory Beaty Banach”
Chciałbym pochwalić Karola Kalinowskiego i Beatę Banach. Wspaniała ekipa, bardzo inspirujące osobowości. Obiecywałem sobie, że napiszę kilka słów niemniej obowiązki skutecznie mnie od tego odciągały. Od jakiegoś dłuższego czasu mail przeleżał w katalogu „robocze”.
Zaczęło się od warsztatów z Karolem. Dzięki temu, że rozmawialiśmy o wielu tematach nabrałem innego spojrzenia. Karol jest genialnym nauczycielem. Poświęcił wiele czasu abyśmy mogli płynnie poruszać się po meandrach fotografii ślubnej. W każdego uczestnika wpompował niesamowitą ilość energii.
Potem warsztaty z Beatą Banach. Extraordynaryjne kolory w zdjęciach prowadzącej dają do myślenia, ponadto opowiadają ciekawe historie. Nabrałem większej świadomości. Podczas spotkania poruszyliśmy wiele tematów, które otwierają inną perspektywę na warsztat fotograficzny.
Przekaz na warsztatach wychodzi daleko poza ramy w jakich uczestnicy poruszają się podczas swoich zmagań z fotografią co jest niesamowitym bodźcem do dalszego rozwoju. W rzeczywistości nasyconej migającą papką obrazów trudno odnaleźć właściwe miejsce dla siebie. Złodziejewo stało się dla mnie nie tylko miejscem spotkań twórczych, ale swego rodzaju ośrodkiem myśli oraz czynu fotograficznego mający niepowtarzalny charakter dzięki ciekawym osobom.
Pozdrawiam,
Matt Rutkowski
Iza Sapuła, mieszkam to tu to tam. Z zawodu psycholog, z porywu duszy podróżnik i fotograf.
Warsztaty – Master Class Anka Zhuravleva
Od dawna bardzo chciałam pojechać na warsztaty z Anką i czekałam na nie ponad rok. Kiedy już znane były terminy wszystko wskazywało na to, że niestety moje wyjazdowe plany i zobowiązania uniemożliwią mi to. Los jednak chciał abym spotkała się z Anką i na krótko przed warsztatami ciąg zdarzeń sprawił, że marzenie stało się realne.
Jadąc na warsztaty zastanawiałam się jaka jest Anka, miałam nawet trochę obaw – takich jakie miewa się przed spotkaniem z kimś kogo prace się podziwia. Kiedy po raz pierwszy spojrzałam w jej duże oczy wiedziałam, że jestem tu gdzie powinnam być.
Anka to niezwykle wymagający „nauczyciel”, pedantycznie wręcz perfekcyjny, doskonale zorganizowany, asertywny i nieziemsko kreatywny. Na warsztaty przyjechałam po wiedzę i dostałam potężną jej dawkę. Anka niczego nie ukrywa, dzieli się wszystkim co wie i odpowiada na każde pytanie. Kiedy prosisz Anke o ocenę własnych zdjęć musisz się liczyć z tym, że wobec Ciebie będzie tak samo wymagająca jak wobec siebie. Jestem jednak pod wrażeniem trafności jej spostrzeżeń. Widząc zaledwie kilka moich prac trafiała w sedno mówiąc nad czym powinnam skupiać swoją uwagę. Anka bardzo poważnie traktuje swoich uczniów. Kiedy kolejnego dnia pracowaliśmy „jeden na jeden” byłam pod wrażeniem tego, że Anka pamiętała moje zdjęcia z poprzedniego dnia, wracała do niech i odwoływała się dając mi wskazówki do dalszej pracy.
Dwa dni warsztatów to niewiele ale wystarczająco dużo aby oprócz wymagającego nauczyciela zobaczyć w Ance wrażliwą istotę, czasami szczerze roześmianą, czasami zatopioną gdzieś głęboko w sobie. Do dziś wspominam chwile spędzone z Anką. Patrzę na jej zdjęcia i zastanawiam się czy poruszają mnie emocje Anki zakodowane w obrazie czy moje uczucia, które ten obraz uruchamia. A może i jedno i drugie…..
Marcelino, jak zawsze dziękuje za to co robisz i tym razem za możliwość spotkania z Anką. Losowi dziękuję za to, że umożliwia mi spełnianie marzeń a Ance, za każdą wskazówkę i każdą chwilę wspólnej pracy. Jak zawsze w Złodziejewie spotkałam cudownych ludzi, którzy z szeroko otwartymi oczami patrzą na świat i dzielą się swoją pasją. Dziękuje im za to, że byli i wierzę, że jeszcze się spotkamy ☺.
Krzysztof Lewandowski zamieszkały w Ciechanowie.
Informatyk – pracujący.
37 lat.
Gdybym miał wyrazić opinie, oceniać zakres i poziom warsztatów to sądzę
że opinia byłaby bardzo dobra. Miejsce i organizacja warsztatów super, co prawda pora roku
taka troszkę matowa – w końcu listopad. Prowadzący, nakręcony pozytywnie, posiadający
wiedzę i doświadczenie oraz pasję do tego co robi, napisałbym fanatyk, to mocne słowo,
ostatnio nie popularne, no i nie wiem czy Karol by się nie obraził 🙂 więc napiszę,
zapaleniec to też mocne, no to napiszę „animator fotografii” i tego co ze sobą niesie, przekazu,
taki twórca i krytyk sztuki. Miło było poznać taką charyzmatyczną osobę.
Bardzo przyjemnie było mi także poznać Ciebie Marcelinko, może nie tak dobrze jak Karola
który mnie tak nakręcił, że skupiałem tylko o fotografowaniu, więc sądzę że przy okazji
może jakiś kolejnych, wiosennych, malowniczych warsztatów będziemy mieli
okazje porozmawiać o Twojej pasji do fotografowania. Sądzę po tym co zobaczyłem na fotografiach
i po tym co na nich sama prezentujesz, że posiadasz duszę modela i twórcy zarazem,
a to jest zawsze ciekawe i fascynujące.
Dziękuję bardzo za możliwość wzięcia udziału
w warsztatach. Miło mi będzie uczestniczyć w kolejnych.
Na pewno jakiś ciekawy temat warsztatów znajdę.
Co mnie interesuje?
Z punktu widzenia technicznego „postprodukcja”,
z drugiej strony około duchowej, coś odwrotnego do przemijania
może „delikatności, wrażliwości zatrzymane w czasie,”
W sumie delikatność i wrażliwość chyba nie przemija,
ale gdzieś sztywnieje, usycha. Wiosna vs Jesień, hmm.
Przed warsztatami „ABC FOTOGRAFII” robiłem zdjęcia, teraz fotografuję.
Pozdrawiam
Krzysztof Lewandowski
Beata Sinacka-Grzębowski, lat 34, Bydgoszcz, uczestniczka warsztatów ABC Fotografowania – fotografia dla początkujących.
Jestem przede wszystkim żoną i matką trójki cudownych Dzieciaków. Z wykształcenia Ekonomista, bardzo długo związana z bankowością, a od 3 lat uczestniczę w rozwoju własnej firmy.
Do kluczowych zainteresowań zaliczam zagadnienia związane z ekonomią i psychologią; podróżowanie i fotografowanie ☺
Na warsztaty zdecydowałam się mając świadomość, że trafiam w ręce profesjonalistów. Byłam o tym przekonana. Przyznam, że się nie pomyliłam.
Biorąc pod uwagę, że już kilka lat temu chciałam w nich uczestniczyć, to sama myśl, że w końcu postawiłam na siebie, była dla mnie ekscytująca. Przemierzenie 40 km okazało się dużym wyzwaniem, a to co zastałam na miejscu było wielkim zaskoczeniem. Cudowne miejsce, urządzone z gustem i wyczuciem, każdy szczegół wydaje się być dopracowany, dotknięty delikatną dłonią i muśnięty sercem wrażliwego artysty. Otaczająca przyroda, piękna, nie skażona ludzką dłonią, w atmosferze mglistej, jesiennej aury stała się dla mnie niczym Tajemniczy Ogród. Warsztaty odbyły się w cudownej atmosferze, ciepłej, rodzinnej, przy blasku kominka, w miejscu tak klimatycznych, że ciężko było je skończyć. Rewelacyjna postawa Prowadzącego (Karol Kalinowski), emanującego ciepłem, tryskającego wiedzą, którą przede wszystkim potrafi przekazać i konsekwentnego w działaniu. Świetna praktyka w warunkach studyjnych i jeszcze lepsza w plenerze… Urocze upominki, cieszą dziś moje oko. I do tego wszystkiego kuchnia – uzupełnienie tego wszystkiego dobrego co zaznała moja dusza w tym miejscu. Same pyszności i wielka uczta dla podniebienia.
I jak tu nie wracać???
Podsumowując: Marcelina jesteś Wielka ☺, wielki ukłon dla Ciebie, że stworzyłaś to wszystko; Karol od dawna byłeś dla mnie autorytetem w dziedzinie fotografii… dziękuję! Więc: organizatorzy i prowadzący na najwyższym poziomie, kuchnia cudowna, atmosfera niezastąpiona, wkoło ludzie z pasją i samo miejsce magiczne!
Polecam Wam wszystkim z całego serca.
Nie mogę się doczekać kolejnego spotkania….
Damian Drewniak, 38 lat, Częstochowa, informatyk
Master class z Anka Zhuravleva
….to będzie tylko kilka słów, które jednak są puchem marnym…większą wartością jest to, czego można dotknąć i co można przeżyć „żywo”…ten puch marny to nie dlatego, że słowa są niewiele warte, ale dlatego, ze nie zawsze potrafią wszystko wyrazić. Złodziejewo odkąd tylko je znam, zawsze kojarzyło mi się z dobrą fotografią i zawsze wiedziałem, że kiedyś tam trafię. Jest mnóstwo powodów, dlaczego nie trafiłem tam wcześniej….pieniądze, czas, dbałość o Rodzinę….ale jedno wiem….to będzie tylko kilka słów, które jednak są puchem marnym…większą wartością jest to, czego można dotknąć i co można przeżyć „żywo”…ten puch marny to nie dlatego, że słowa są niewiele warte, ale dlatego, ze nie zawsze potrafią wszystko wyrazić. Złodziejewo odkąd tylko je znam, zawsze kojarzyło mi się z dobrą fotografią i zawsze wiedziałem, że kiedyś tam trafię. Jest mnóstwo powodów, dlaczego nie trafiłem tam wcześniej….pieniądze, czas, dbałość o Rodzinę….ale jedno wiem na pewno…po tym jak już się tam trafi..Twoją kolejną myślą jest ta, że to nie był ostatni raz. Jest mnóstwo warsztatów, spotkań fotograficznych….jedne o bardziej, inne o mniej komercyjnym charakterze. Nie każde jednak dają poczucie stania się istotną cząstką tego w czym się uczestniczy. Świetnym uczuciem jest przybycie gdzieś, gdzie nikogo nie znasz i poczucie się tak jakbyś przyjechał w odwiedziny do rodziny. Nie chcę pisać o rzeczach oczywistych, takich jak wywieziona wiedza, nowe fotograficzne znajomości czy fantastyczne kadry….chcę napisać, że wrócę tam znowu również z innych powodów…nigdzie nie jedliście takiego dobrego ciasta :)))) Znikąd nie wróciłem tak naładowany pomysłami….nikt inny nie wzbogacił mnie tak fotograficznie….dzięki Aniu za powiększenie mojej głowy, dzięki Marcelinko za fantastyczną gościnę, dziękuję wszystkim za cudowne towarzystwo…do zobaczenia 🙂 na pewno…po tym jak już się tam trafi..Twoją kolejną myślą jest ta, że to nie był ostatni raz. Jest mnóstwo warsztatów, spotkań fotograficznych….jedne o bardziej, inne o mniej komercyjnym charakterze. Nie każde jednak dają poczucie stania się istotną cząstką tego w czym się uczestniczy. Świetnym uczuciem jest przybycie gdzieś, gdzie nikogo nie znasz i poczucie się tak jakbyś przyjechał w odwiedziny do rodziny. Nie chcę pisać o rzeczach oczywistych, takich jak wywieziona wiedza, nowe fotograficzne znajomości czy fantastyczne kadry….chcę napisać, że wrócę tam znowu również z innych powodów…nigdzie nie jedliście takiego dobrego ciasta :)))) Znikąd nie wróciłem tak naładowany pomysłami….nikt inny nie wzbogacił mnie tak fotograficznie….dzięki Aniu za powiększenie mojej głowy, dzięki Marcelinko za fantastyczną gościnę, dziękuję wszystkim za cudowne towarzystwo…do zobaczenia 🙂
Grzegorz Piotrowski, Grudziądz, fotografia to moje hobby, pracuję w dziedzinie technicznej – elektronice
Warsztaty w Złodziejewie podobają mi się bardzo. Prowadzący, organizacja i w ogóle. Człowiek odrywa się od szarości dnia codziennego i przenosi się do świata swoich zainteresowań, spotykając się z ludźmi o podobnych zainteresowaniach. I ta piękna atmosfera dworku i parku – nic do dodania. Wielkie dzięki Ci za to. Naprawdę dobra robota!
Witaj Marcelinko!